Koronawirus – 7 sposobów by nie zwariować w czasie społecznej izolacji

Koronawirus wymusił na społeczeństwie izolację. Działanie to ma na celu ograniczenie zasięgu epidemii. Okazuje się jednak, że stanowi wyzwanie dla wielu z nas.

Jako, że coraz częściej słyszę jak trudna w związku z epidemią koronawirusa jest społeczna izolacja postanowiłem napisać jak można sobie z nią poradzić. To oczywiście jedynie wzmianka i szczypta możliwości, ale być może wielu osobom te parę pomysłów zupełnie wystarczy.

Jak więc wygląda sytuacja rodzin w okresie społecznej izolacji?

Ktoś kiedyś rzekł o pieniądzach, że gdy nagle nam ich przybywa to uwypuklają się nasze cechy i postawy wobec życia.

Gdy dostatek materialny spotyka osobę o złych intencjach, ponoć ta zachowuje się jeszcze gorzej, gdy spotyka osobę o intencjach dobrych, to staje się ona jeszcze lepszym człowiekiem.

Nie wiem czy to prawda, ale sądzę, że to porównanie można odnieść do sytuacji wielu rodzin, które nagle z powodu próby ograniczenia epidemii koronawirusa zdecydowały się by zostać w domu (#zostańwdomu) lub muszą poddać się kwarantannie i przez dłuższy okres czasu w pewnym sensie są skazane na swoje wzajemne towarzystwo.

Członkowie rodziny, która żyje ze sobą dobrze prawdopodobnie będą potrafili wykorzystać ten czas. Mogą wspólnie robić mnóstwo rzeczy, co w efekcie jeszcze polepszy ich więzi i codzienne funkcjonowanie.

Natomiast członkowie rodzin, w których istnieją konflikty lub zachowania patologiczne (przemoc, uzależnienia itp.) prawdopodobnie będą odczuwać ten czas jako znacznie trudniejszy.

Brytyjska specjalistka od rozwodów Fiona Schackleton przewiduje, że po epidemii nastąpi ich znaczny przyrost. Chińczycy już donoszą, że w Chinach statystycznie od czasu nastania epidemii rozpada się więcej małżeństw.

Na co dzień tak często narzekamy, że „nie mamy czasu”, a gdy go nagle mamy, to okazuje się, że część z nas nie umie go wykorzystać w konstruktywny sposób.

Abstrahując od rodzin znajdujących się w kryzysie, większość z nas także nie jest w stanie być sama. Nie umiemy spędzać dłuższego czasu sam na sam ze swoimi rodzinami, ani sami ze sobą.

Rzeczywiście, gdy mamy przebywać większą ilość czasu zamknięci w czterech ścianach wśród kilku tych samych osób może się to okazać trudne. Przypomniało mi się doświadczenie z rejsów morskich, w których brałem udział. Żeglowaliśmy w niewielkich grupach od dziesięciu do kilkunastu osób. Znajdowaliśmy się na małej powierzchni jachtu, z którego nie da się wysiąść przed wpłynięciem do portu. Najdłuższa przeprawa bez zawijania do portu trwała raptem trzy doby, czyli nieco ponad 70 godzin. Za każdym razem iskrzyło i pojawiały się tarcia. Działo się tak pomimo tego, że wszyscy byliśmy pasjonatami i z entuzjazmem wybieraliśmy się w rejs.

Jeśli więc w grupie pasjonatów pałających entuzjazmem i radością pojawiają się tarcia oraz negatywne interakcje w tak krótkim czasie, to nie trudno wyobrazić sobie, jakim wyzwaniem jest przebywanie w mieszkaniu przez parę tygodni dla większości ludzi zmuszonych do takiej sytuacji.

Niezależnie od tego jak układa się w Waszej rodzinie pomyślałem, że można odnieść się do kilku wskazówek:

  1. Bądźcie dla siebie łagodni i wyrozumiali, oraz starajcie się nie poruszać tematów trudnych, konfliktowych oraz takich, które mogą aktywować nierozwiązane wcześniej konflikty.
  1. Dawkujcie sobie informacje medialne, ponieważ u części z Was mogą one powodować duży stres, a wtedy nie trudno go na sobie wzajemnie rozładowywać. Często zdarza się, że odreagowujemy trudne emocje na najbliższych, ponieważ jeśli ktoś nas kocha, to jest większa szansa, że nam wybaczy. Będąc zamkniętymi w domu nie trudno o scysję.
  2. Dla przeciwwagi tragicznych doniesień z mediów starajcie się wykorzystać myślenie opozycyjne bądź zjawisko pozytywnej dystrakcji. Sens obu wymienionych powyżej zjawisk polega na tym, że nie da się prowadzić równocześnie dwóch procesów myślowych. Jeśli więc chcesz na chwilę odpocząć i oderwać się od trudnych doniesień o koronawirusie to zacznij myśleć o czymś miłym, czymś co Cię angażuje i pasjonuje, a w efekcie zyskasz chwilową ulgę.
  3. Spróbujcie wykorzystać ten czas konstruktywnie, na to by przyjrzeć się swoim priorytetom w życiu i zdefiniować swoje plany, o ile jeszcze tego nie zrobiliście. Nawet, gdy ustalaliście je wcześniej, może się okazać, że zaistniała sytuacja przyczyni się do zmiany wartości, którymi się kierujecie na co dzień, a w związku z tym także do zmiany planów.
  4. Zadbajcie o samych siebie, o stan relaksu i odprężenia. Da się to przecież zrobić nawet w domu. Jeśli masz taką szansę poczytaj książkę, obejrzyj ciekawy dokument, poćwicz jogę, pomedytuj albo weź sobie odprężającą kąpiel. W krajach skandynawskich ludzie są przyzwyczajeni do spędzania dużej ilości czasu w domach. Dzieje się tak ponieważ zimą mają niesprzyjającą aurę i mało słonecznego światła. Nauczyli się sobie z tym radzić. Być może warto byście poczytali o filozofii hygge. Wydaje mi się, że taka umiejętność spędzania czasu w przyjemny sposób we własnym mieszkaniu wielu z nas by się teraz bardzo przydała.
  5. Jeśli w Waszym domu nie ma nadmiernych konfliktów, ani innych poważnych problemowych zjawisk, to może warto wykorzystać ten czas na jeszcze większą bliskość z waszymi dziećmi lub partnerami. W Polsce statystycznie ojciec poświęca dziecku 7 minut aktywnej uwagi w ciągu dnia. Pytanie ile aktywnej uwagi poświęcają sobie partnerzy? Obecny czas społecznej izolacji może bardzo sprzyjać temu byśmy wzmocnili więzi między nami, o ile na co dzień w natłoku obowiązków brakuje nam na to czasu. Wykażcie się uważnością i poświęćcie czas swoim bliskim, zadajcie im kilka otwartych pytań i cierpliwie wysłuchajcie. Nie pouczajcie, nie negujcie, nie wygłaszajcie monologów. Dajcie im przestrzeń, a być może zaskoczy Was to, o czym Wam opowiedzą. 
  6. Wyjrzyjcie za okno i doceńcie piękno tego świata. Pomyślcie o wszelkich dobrach jakimi dotychczas obdarowało Was życie. Weźcie kartkę papieru i zapiszcie wszystkie powody do wdzięczności. Postarajcie się aby było ich jak najwięcej. Potraktujcie to jako wyzwanie. Napiszcie też co tak bardzo lubicie i doceniacie w życiu. Zachowajcie tą kartkę na przyszłość, by w chwilach codziennego pędu lub zwątpienia, w chwilach przygnębienia lub innych życiowych perypetii móc wyciągnąć ją i przyjrzeć się swojemu życiu z nieco innej perspektywy. By nie zapomnieć ile piękna spotyka Was przecież na co dzień.

Powodzenia, dużo wytrwałości i zdrowia życzę!
Jakub Kusiorski

Z cyklu porady psychologa online

Zostaw komentarz

Do góry