Trudny czas dla biznesu – kryzys 2020 – przemyślenia o wyzwaniach.

Znam się trochę na kryzysach…

Kryzys emocjonalny, kryzys wartości, kryzys w związku – w tym mogę Ci pomóc. Natomiast kryzys 2020 jest dla mnie nowym zjawiskiem, tak jak dla wielu z nas. Nawet ekonomiści badający kryzysy finansowe nie potrafią przewidzieć jak się potoczy. Ja też nie. Postanowiłem jednak podzielić się kilkoma moimi przemyśleniami.

Przedsiębiorcy to zazwyczaj ludzie ambitni, wytrwali, konsekwentni, przechodzący do działania. Mają szereg umiejętności i kompetencji, ale nie należy zapominać, że są ludźmi tak jak każdy z nas i podlegają podobnym procesom, w związku z czym kryzys 2020 może powodować u nich dość trudne emocje czy chwilowe zwątpienie.

Część biznesmenów jest przyzwyczajona do radzenia sobie z problemami i stawiania czoła wyzwaniom. Natomiast każdy ma swoje granice. Może się zdarzyć tak, że u niektórych osób pojawi się kryzys emocjonalny i niestety będzie rzutował na ich codzienne funkcjonowanie.

Wyobraź sobie siłę oddziaływania sytuacji, w której nagle istnienie całego biznesu budowanego przez lata stoi pod znakiem zapytania. Dla jego twórców stanowi on ogromną wartość, bo budując go sporo poświęcili i zainwestowali. Nagle to wszystko może im zostać odebrane. Jakbyś się w takiej sytuacji poczuł?

Jeśli potraktujemy budowanie biznesu jako swego rodzaju długofalową strategię, w której z wysiłkiem dążymy do rozwoju, to bardzo boli nas perspektywa utracenia tego wszystkiego co udało nam się osiągnąć. W przypadku gry komputerowej, gdy następuje „game over”, można zacząć po chwili od nowa. W przypadku biznesu też można to zrobić, ale często podniesienie się po takim kryzysie zajmuje znacznie więcej czasu i wymaga dużo zaangażowania i środków.

Gdy część przedsiębiorców nagle może stracić wszystko na co pracowali latami mają prawo się podłamać. Ale jak mówi stare powiedzenie – „nie jest wstydem upaść, wstydem jest nie próbować się podnieść”.

Kiedy wpadamy w problemy nie z naszej winy i są one niezależne od nas, to bardzo często czujemy bezsilność. Bezsilność to strasznie trudne uczucie. Wielu ludzi lubi mieć kontrolę i poczucie wpływu na otaczający ich świat. Niestety nasz wpływ jest ograniczony. Nie oznacza to jednak, by się nie starać i rezygnować.

Moglibyśmy się poddać i odpuścić, ale to raczej donikąd nas nie doprowadzi.

Istnieje wiele doniesień, że ludzie przedsiębiorczy bardzo często kryzys i porażki traktują jako lekcje – wyciągają wnioski i uczą się, by w przyszłości szybko i prawidłowo reagować na zagrożenia. Wykorzystywana z rozmysłem wiedza nabyta w trakcie poprzednich doświadczeń ma na celu uchronić ich w przyszłości w podobnych sytuacjach. Co więcej, rozważni przedsiębiorcy zabezpieczą się przed nimi. Mnie osobiście poprzedni kryzys w latach 2008-2009 nauczył kilku kwestii. Między innymi tego, że warto być przygotowanym na kryzys i mieć poduszkę finansową, tak, by być w stanie przetrwać jakiś czas bez stałego dochodu.

 

Budżety na kryzys 2020 i wynikające z nich możliwości…

Okazuje się, że korporacje i firmy o globalnym zasięgu bardzo często są przygotowane na kryzys. Mają na ten cel przeznaczone specjalne budżety. Potrafią wykorzystać sytuację kryzysu, by wzrastać i przejmować część rynku. Kryzysy zawsze powodują, że część drobnych firm, które nie posiadają oszczędności po prostu pada. Inne walczą by przetrwać, ale nie inwestują w czasie kryzysu. To powoduje, że reklama tanieje – niekiedy kilkukrotnie. Firmy, które przetrwają kryzys i potrafią zainwestować w odpowiednim momencie, pozyskują mnóstwo miejsca reklamowego za niewielkie pieniądze, a w efekcie i klientów, których przejmują po firmach upadłych. Dochodzi wtedy do nowego podziału rynku. W efekcie bardzo często najwięksi i najzamożniejsi gracze stają się jeszcze bogatsi i odbijają sobie chude lata.

Na zachodzie tego typu sytuacja jest powszechnie znana, bo tam kryzysy pojawiają się cyklicznie. W Polsce jest to kolejny kryzys, który spotyka przedsiębiorców. Pytanie ilu z nich zdążyło się do niego przygotować i wykazało się czujnością, a ilu maksymalizowało bieżące zyski ryzykując i inwestując całe bieżące aktywa?

To trudna sytuacja, ale w biznesie istnieją różne modele i niektóre wiążą się z potężnym ryzykiem.

Kryzys 2020 dotknie bardzo wielu firm, ale nie wszystkich. Istnieją przedsiębiorcy, którzy potrafią wykorzystać sytuację kryzysu, by rozwinąć skrzydła. Jeżeli robią to etycznie i są w stanie przy okazji wspierać inne biznesy to chwała im za to.

Świetnym przykładem takiej działalności może być branża IT. Sytuacja, w której mnóstwo przedsiębiorców i ich pracowników zmuszonych jest do przejścia na pracę zdalną i korzystania z usług czy narzędzi do pracy online to dla branży IT ogromna szansa. Nagle duża część otaczającego nas świata musiała się przenieść do sieci.

 

Zmień myślenie z pesymistycznego na pozytywne i wydostań się z marazmu

Jest takie stare powiedzenie, które mówi, że „dobry król, to taki król, który w każdej sytuacji widzi szansę”.

Jeżeli skupimy się na szansach, rozwiązaniach i możliwościach, to może się okazać, że w wielu branżach właściciele firm ochronią swoje działalności przed upadłością, a część z nich wyjdzie z tego silniejsza.

W pewnym sensie kryzys 2020, który właśnie nastaje to świetny moment, żeby zatrzymać się, przyjrzeć swojej działalności i zastanowić się jak ją udoskonalić czy wręcz zmienić.

W mojej ocenie wiele firm, zwłaszcza mikro-przedsiębiorców utknęło w sferze komfortu i nie rozwijało swoich biznesów. Bazowali na wypracowanym wcześniej systemie, który w jakiś sposób sprawdzał się i spełniał ich potrzeby. Część osób nie ma ciągłej potrzeby udoskonalania i rozwoju swoich firm i poprzestają na tym co się sprawdza. Jednak prawda jest taka, że rzeczywistość się zmienia i my powinniśmy zmieniać się razem z nią, a przynajmniej nadążać za zmianami. Obecny kryzys, dla tych którzy się nie poddadzą, lub których sytuacja nie zmusi do ogłoszenia upadłości, wymusi podjęcie inicjatywy i wykroczenie poza strefę komfortu, by w efekcie dopasować swój biznes do nowych realiów, które pojawią się w najbliższym czasie.

W pewnym sensie możemy tu mówić o wymuszonej ewolucji niektórych przedsiębiorstw i modeli biznesowych.

Część firm nie przetrwa kryzysu. Przetrwają go firmy stabilniejsze lub cechujące się sporą elastycznością. Przetrwają go ci, którzy umieją szybko dostosowywać się do nowych sytuacji.

Mogą go przetrwać zarówno wielcy jak i mali gracze. Wielcy, bo wielu z nich jest przygotowanych na tego typu sytuacje, a mali bo atutem mikro-firm, może być szybkość i elastyczność w działaniu, których niekiedy brakuje korporacjom, gdzie mają miejsce bardzo złożone procesy decyzyjne oraz długi cykl obiegu dokumentów itp. Małe firmy mogą zacząć wdrażać zmiany od jutra, podczas gdy u wielkich graczy jest to nieco bardziej złożone. Małe firmy dzięki elastyczności i braku złożonych procedur są w stanie szybciej się przystosować do zmian.

Obecna sytuacja jest bezprecedensowa. Nie można jej odnieść do dotychczas zdefiniowanych modeli makroekonomicznych. Rzeczywistość każdego dnia może pisać nowy, nieprzewidywalny scenariusz, dlatego tak trudno o trafną ocenę sytuacji. Wydaje mi się, że jest ona trudna także dla doświadczonych ekonomistów i analityków finansowych.

Mówi się, że kryzys 2020 będzie największym od czasów II Wojny Światowej, lecz tak naprawdę, my jeszcze nie wiemy jak duży będzie to kryzys. Na razie to gdybania, bo mamy zbyt wiele niewiadomych. Mam nadzieję, że nie będzie on aż tak straszny jak przedstawiają to niektórzy analitycy. Natomiast na pewno będzie tak, że część przedsiębiorców nie wyjdzie z kryzysu obronną ręką.

 

Trudy mikro-przedsiębiorców

W samym marcu działalność zawiesiło około 48 000 mikro-przedsiębiorców. To dopiero pierwsza fala. W Polsce mamy mnóstwo osób samo-zatrudnionych, które realizują różnego rodzaju projekty i umowy. Szczerze mówiąc dość mocno obawiam się o los właścicieli małych firm. Duża część z nich nie zgromadziła zasobów, by przetrwać dłuższy okres czasu. Taką mamy w Polsce rzeczywistość. By mieli szansę przetrwać, a następnie podtrzymywać gospodarkę potrzebna jest większa i zdecydowana pomoc finansowa państwa.

Mikro-przedsiębiorcy bardzo często dźwigają na swoich barkach wiele zobowiązań, z którymi muszą radzić sobie sami. Nie chodzi tu jedynie o koszta, ale również o szereg wyzwań czy zawiłości prawnych jakie trzeba rozwiązać w nowej sytuacji. Osoby pracujące w pojedynkę same będą starały się przeczytać przepisy, dowiedzieć się jak działa tarcza antykryzysowa, sprawdzać czy spełniają wymogi, składać odpowiednie wnioski i dokumenty. Części z nich po prostu nie stać na konsultacje z zewnętrznymi specjalistami. Swój czas i energię będą pożytkować albo na próbę skorzystania z tarczy antykryzysowej albo na szukanie rozwiązań i nowych możliwości. Wiele z tych osób podlegać będzie różnym obciążeniom. To będzie dla nich bardzo trudny czas.

Problem polega na tym, że czas nie jest zasobem, który można mnożyć w nieskończoność. Czasami można kupić nieco czasu poprzez korzystanie z doradztwa kompetentnych osób i specjalistów. Czas zyskany na braku konieczności samodzielnego poznawania regulacji prawnych i innych zawiłości można wtedy poświęcić na ratowanie swojego biznesu. Jeśli jednak przedsiębiorca sam musi przekopać się przez szereg przepisów i kruczków prawnych to ilość czasu, który mógłby poświęcić na aktywne ratowanie swojej firmy proporcjonalnie maleje.

Duże firmy mają od tego specjalistów, bądź stać ich na to by takich specjalistów opłacić. Mikro-przedsiębiorcy starają się dokonać optymalnych według siebie wyborów.

Kiedy znajdują się w sytuacji, w której czas poświęcony na przygotowanie do skorzystania z tarczy antykryzysowej przyniesie im więcej, niż czas poświęcony na pracę lub reorganizację firmy, to już nie jest dobrze.

Kondycja naszej gospodarki poddawana jest właśnie rzeczywistemu testowi.

Jak wspomniałem kryzys 2020 jest bezprecedensową sytuacją. Nikt z nas nie wie jak się potoczy. Wydaje się natomiast zasadnym próba stawiania mu czoła, szukania rozwiązań, nowych możliwości oraz budowania postawy otwartości i zaangażowania w wyzwania, które wykraczają poza dotychczasowe utarte schematy. Niezależnie od tego czy jesteś mikro-przedsiębiorcą czy prowadzisz dużą firmę – postawa niezłomności oraz zaangażowanie mogą stanowić Twój oręż w walce o przetrwanie. Tarcza też się przyda, ale nie poprzestawaj na obronie tylko wytrwale atakuj problem. Wierzę, że wielu z Was uda się wyjść z tego zwycięsko. W każdym bądź razie tego Wam życzę. Ponieważ kondycja naszych firm zależy także od naszej kondycji, więc pamiętajcie proszę, by w ferworze działań dbać o siebie. Powodzenia!

Jakub Kusiorski
Coach ICC
Quality Coaching Olsztyn

Zostaw komentarz

Do góry